Dla Rodziców
Twoje dziecko może być uzależnione behawioralnie
Gdy słyszymy słowo „uzależnienie”, najczęściej myślimy o nałogowym zażywaniu szkodliwych substancji. Coraz częściej jednak niepokój wzbudzają uzależnienia innego rodzaju, takie jak uzależnienia behawioralne, które dotyczą bardziej określonych czynności niż substancji. Zjawisko jest niepokojące, obejmuje coraz więcej nastolatków, a nawet dzieci. Wzmożona czujność osób dorosłych staje się wprost nieodzowna.
Co to są uzależnienia behawioralne
W klasycznym rozumieniu uzależnienia osoba, której ono dotyka, zażywa określone rodzaje substancji i ich poszukuje. Uzależnienia behawioralne dotyczą natomiast określonych czynności, co może być równie szkodliwe. Mówimy o nich jako o zaburzeniach nawyków i popędów. W tym przypadku dochodzi do wielokrotnego wykonywania pewnych czynności, co przyjmuje charakter utrwalony i powtarzalny.
W efekcie osoba uzależniona doświadcza zmniejszenia odczuwanego napięcia i poprawy samopoczucia. Wykonywanie powtarzalnych czynności wywołuje w uzależnionym przyjemność, wprost euforię, uczucie zaspokojenia i ulgi. Tym samym w uzależnieniu behawioralnym dana osoba odczuwa przymus, by powracać do podejmowania określonego działania. Jego realizacja przynosi ulgę, natomiast brak skutkuje narastającym rozdrażnieniem, frustracją i pojawieniem się tendencji do zachowań agresywnych. Podobnie jak w innych uzależnieniach, również w uzależnieniu behawioralnym dochodzi do nieprawidłowego kontrolowania impulsów. Uzależniony podejmuje powtarzalną czynność czy zachowanie na skutek wewnętrznego przymusu i silnego pragnienia. Co więcej, wewnętrzny przymus dotyczy nie tylko samego rozpoczęcia czynności, ale także jak najdłuższego jej kontynuowania. Proces jest na tyle angażujący i uzależniający, że dotyczy już nawet dzieci.
Przykłady uzależnień behawioralnych
U wielu osób uzależnionych behawioralnie, po początkowej uldze, pojawia się poczucie winy i wyrzuty sumienia. Powtarzalność zachowań daje jednak potężną dawkę dopaminy, od której organizm też się uzależnia. Jeśli określone działanie ma na celu rozładowanie stresu, odreagowanie, poradzenie sobie z problemami czy poprawę humoru, bardzo prawdopodobne jest, że wytworzy się niebezpieczne połączenie, tzw. „układ nagrody”. Mózg będzie dążył do odczucia ulgi i lepszego samopoczucia, domagając się powtórnego wykonania określonej czynności. Do najczęstszych uzależnień behawioralnych, w których tworzy się „układ nagrody”, należą:
-
uzależnienie od Internetu i komputera,
-
uzależnienie od telefonu,
-
zakupoholizm,
-
pracoholizm,
-
hazard,
-
kompulsywne objadanie się,
-
uzależnienie od pornografii.
Uzależnienia behawioralne mogą więc dotyczyć nawet zwykłych aktywności, naturalnie podejmowanych każdego dnia, takich jak jedzenie czy zakupy. Oczywiście, nie każde powtarzanie wykonywania tych czynności będzie skutkowało uzależnieniem, nawet jeśli jest nadmierne. Problem rozwija się wraz z odczuwaniem przymusu, utratą kontroli i doświadczaniem silnych, negatywnych emocji związanych z koniecznością zaprzestania wykonywania czynności.
Kryteria rozpoznania uzależnień behawioralnych
Społeczeństwo nadal nie odbiera uzależnienia behawioralnego jako choroby, mimo że nią jest. Według ICD-10 do podstawowych kryteriów diagnostycznych uzależnienia behawioralnego należą:
-
zachowanie o charakterze wewnętrznego przymusu.
-
stan silnego niepokoju i wewnętrznego napięcia przed rozpoczęciem czynności,
-
wrażenie niepanowania nad sobą.
Ponadto u osoby uzależnionej behawioralnie odnotowuje się obecność minimum pięciu poniższych kryteriów:
-
myśli i działania skoncentrowane wokół czynności „nałogowej”,
-
coraz częstsze powtarzanie zachowania, wydłużanie jego trwania, nawet jeśli początkowo osoba uzależniona tego nie planowała, niemożność przerwania mimo podejmowanych prób,
-
nieprzynoszące efektu próby przywrócenia kontroli nad życiem,
-
poświęcanie większości czasu na wykonywanie danej czynności,
-
zaniedbywanie innych sfer życia,
-
kontynuowanie szkodliwych zachowań pomimo wyraźnych szkód w związku z nimi powstałych,
-
stwierdzenie tolerancji (potrzeba zwiększania nasilenia zachowań w celu uzyskania efektów otrzymywanych wcześniej przy mniejszym nasileniu),
-
niepokój i rozdrażnienie wynikające z niemożności podjęcia zachowania.
O uzależnieniu behawioralnym mówimy, gdy część z wymienionych zachowań utrzymuje się dłużej niż miesiąc bądź ma tendencję do nawracania.
Wśród dzieci i młodzieży najczęściej pojawiają się uzależnienia behawioralne związane z technologią, m.in. uzależnienia od:
-
telefonu i smartfonu (fonoholizm),
-
komputera i Internetu,
-
gier komputerowych,
-
e-hazard (karty, loterie).
Początkowo silna koncentracja na czynności, która nierzadko jest związana z hobby i po prostu sprawia dziecku przyjemność, dostarcza radości, satysfakcji i motywacji. Dopóki dana czynność jest kontrolowana, podobnie jak pozostające w sferze wpływu pozytywne uczucia, dziecko potrafi w każdym momencie zakończyć bądź przerwać daną aktywność, bez większej reakcji emocjonalnej. Uzależnienie pojawia się, gdy kończenie czynności wywołuje inne, silne emocje, m.in. duży stres, napięcie, niepokój, lęk, złość czy ogólne poczucie beznadziejności. Do tego dochodzi częsta utrata kontroli. Pomimo negatywnego wpływu powtarzania czynności dziecko odczuwa przymus jej podejmowania. Z czasem zapotrzebowanie organizmu wzrasta, a zaniedbaniu ulegają inne sfery życia, jak szkoła, rodzina czy rówieśnicy.
Uzależnienia behawioralne – leczenie
W leczeniu uzależnienia behawioralnego stosuje się przede wszystkim psychoterapię, w szczególności psychoterapię poznawczo-behawioralną oraz dialog motywujący. W niektórych przypadkach specjalista zaleca również farmakoterapię. Dużym wsparciem jest uczestniczenie w grupach samopomocowych, a także w terapii rodzinnej. Terapia jest procesem złożonym i długotrwałym, a skorzystanie z pomocy terapeuty uzależnień zwykle jest koniecznością.
Anna Chmielewska
Nauczyciel dyplomowany, pedagog, terapeuta pedagogiczny, surdopedagog, terapeuta ręki. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą, w tym z różnego typu zaburzeniami. Stosuje elementy Dialogu Motywującego i mediacji. Specjalizuje się w terapii pedagogicznej, technikach szybkiego zapamiętywania i uczenia się oraz w kinezjologii edukacyjnej.https://portal.librus.pl/rodzina/artykuly/twoje-dziecko-moze-byc-uzaleznione-behawioralnie
Próbny Egzamin Ósmoklasisty Online
W terminie 16-18 kwietnia 2024 r. Każdego dnia będzie udostępniany arkusz z innego przedmiotu – formą i treścią zbliżony do prawdziwych egzaminów.
Aby wziąć udział w próbnym egzaminie online, wystarczy się zapisać na stronie
https://zday.pl/probny-egzamin-osmoklasisty-online/
Tam również znajdują się dodatkowe informacje.
Próbny egzamin online od ZDAY daje okazję do sprawdzenia wiedzy bez stresu, w domowych, komfortowych warunkach, ale z limitem czasu! Bardzo zachęcamy naszych ósmoklasistów!!!
Poznaj 6 skutecznych zasad bezpieczeństwa w Internecie
Już od kilkunastu lat, z inicjatywy Komisji Europejskiej, na początku lutego obchodzimy Dzień Bezpiecznego Internetu. Wydarzenie ma na celu zwrócenie uwagi na bezpieczeństwo dostępu dzieci i młodzieży do zasobów internetowych. I chociaż to świetny pretekst do poruszenia wśród domowników tematyki skutecznej cyberochrony, warto dobre praktyki wdrażać codziennie – i sprawić, by nasze dzieci czuły się bezpiecznie online każdego dnia.
Jako dorośli użytkownicy w cyberświecie czujemy się całkiem swobodnie. Podobną, a nieraz jeszcze większą swobodę i naturalność odnajdują w nim nasze dzieci. Codzienne poruszanie się po zasobach internetu wymaga jednak ostrożności, która pomoże nam uniknąć niepotrzebnych kłopotów. Tymczasem z badania EY Polska „Ostrożni w sieci” przeprowadzonego wśród osób w wieku 10-17 lat wynika, że co czwarty młody użytkownik internetu otworzył plik lub link z nieznanego źródła. Jednocześnie 60% z nich nie ma zainstalowanego oprogramowania kontroli rodzicielskiej, a 14% nie jest w stanie stwierdzić, czy takie posiada.
Aby więc czerpać w pełni z potencjału sieci, powinniśmy dobrze przygotować się na możliwe zagrożenia. Tak, by w każdym momencie każdy z domowników mógł się czuć pewnie online. Właśnie to zagadnienie podjęła seria edukacyjna „Pewni w sieci” stworzona przez T-Mobile Polska. Skierowane do użytkowników internetu wskazówki ekspertów mogą okazać się przydatne zarówno dla rodziców, jak i młodych osób korzystających z wirtualnych zasobów.#1 Zadbaj o prywatność w sieci
Zdjęcia z rodzinnych wakacji czy opis codziennych perypetii domowników mogą stanowić wyjątkową pamiątkę. Ale też narazić nas na kłopoty w internecie. Dzieje się tak w przypadku sharentingu, czyli publikacji materiałów naruszających prywatność naszych dzieci. Uchronimy się przed nim jednak, jeśli poświęcimy czas na konfigurację ustawień prywatności – tak, by treści trafiały tylko do najbliższych. O tym, jak dbać o wizerunek naszych pociech w internecie, mówi Anna Borkowska, ekspertka ds. edukacji cyfrowej w Państwowym Instytucie Badawczym NASK.
#2 Kontroluj dostęp do niebezpiecznych treści
Internet to skarbnica różnorodnych zasobów, które jednak nie zawsze są dostosowane do wieku odbiorcy. Dlatego warto mieć kontrolę nad tym, co w sieci ogląda syn lub córka. Jak to zrobić? Wyjątkowo skutecznym narzędziem jest… rozmowa. Warto regularnie poruszać zagadnienia świata wirtualnego, zainteresować się tym, co ciekawi w sieci naszą pociechę. Dodatkowo dobrze wesprzeć się aplikacjami umożliwiającymi kontrolę rodzicielską. Zagadnieniu dotyczącym nieodpowiednich treści T-Mobile poświęcił jeden z odcinków cyklu „Pewni w sieci”. W materiale seksuolożka i psychoterapeutka Małgorzata Iwanek przekazuje cenne wskazówki.
#3 Pamiętaj o higienie cyfrowej
Troska o zdrowie powinna dotyczyć każdej sfery naszego życia. Nie inaczej jest w przypadku cyfrowego well-beingu. Tymczasem 34% nastolatków spędza w sieci co najmniej 4 godz. dziennie. W weekendy odsetek ten wzrasta zaś do 60%. W utrzymaniu higieny cyfrowej pomaga kontrolowanie tego czasu. Warto także dopilnować, aby dzieci nie scrollowały treści w nocy. Z pomocą przychodzą tu narzędzia kontroli rodzicielskiej. Możemy też skorzystać z funkcji, w które wyposażony jest smartfon. Więcej na ten temat można dowiedzieć się z odcinka serii „Pewni w sieci” poświęconego higienie cyfrowej, w którym jako ekspertka wystąpiła Joanna Flis, psychoterapeutka systemowa specjalizująca się w temacie uzależnień.
#4 Zwróć uwagę na bezpieczeństwo mobilne
Do wejścia w świat internetu najczęściej służy nam smartfon. Niezwykle chętnie korzystają z niego także młodzi użytkownicy, którzy bywają bardziej podatni na socjotechniki cyberprzestępców. Dlatego powinniśmy uczulić najmłodszych na popularne formy ataku na urządzenia mobilne, takie jak phishing, w przypadku którego oszust podszywa się pod daną osobę lub instytucję w wiadomości po to, by skłonić nas do pozostawienia danych. Odmianą tego zjawiska jest smishing, gdy incydent odbywa się z zastosowaniem wiadomości SMS. Niebezpieczny bywa tez vishing – wówczas przestępca dąży do wyłudzenia informacji za pośrednictwem połączenia telefonicznego. Jak z tym walczyć? Uczmy dzieci, by nie udzielały informacji pochopnie, uważnie analizowały błędy w treści, a w razie wątpliwości rozłączały się lub pokazały wiadomość osobie dorosłej. O bezpiecznym korzystaniu ze smartfona opowiada Paweł Dobrzański, dyrektor bezpieczeństwa T-Mobile Polska.
#5 Wybieraj bezpieczne hasła
Jednym z fundamentów bezpiecznego korzystania z internetu jest także stosowanie silnych haseł. Z tego powodu dobrze zadbać, by nie zawierały one oczywistych danych, takich jak data urodzenia dziecka czy imię zwierzaka. Omińmy również najczęściej występujące kombinacje tworzone na bazie klawiszy znajdujących się obok siebie, np. qwerty. Niezłym pomysłem może okazać się natomiast wspólna edukacja na ten temat i obejrzenie razem odcinka „Pewni w sieci” dotyczącego silnych haseł. Swoje uwagi przekazał w materiale Adam Heartle, redaktor naczelny witryny ZaufanaTrzeciaStrona.pl.
#6 Nie zgadzaj się na hejt
Istotnym zagrożeniem, na które na co dzień natykają się w internecie nasze dzieci, od lat pozostaje ponadto hejt. Dlatego warto o nim rozmawiać i uczyć, że mowa nienawiści to agresja słowna. Na temat tego zjawiska powstała inna inicjatywa T-Mobile, realizowana wraz z fundacją SEXEDPL. HEJTOUT to wielowymiarowy projekt, który edukuje, jak radzić sobie z hejtem.
Źródła:
- https://www.ey.com/pl_pl/news/2023/05/ey-ostrozni-w-sieci-mlodzi-w-internecie
Ranking liceów ogólnokształcących
w 2024 rokuSukcesy uczniów, imponujące wyniki w ogólnokrajowych konkursach, wysoki poziom nauczania, egzaminy maturalne zdane na poziomie otwierającym drogę do wymarzonej szkoły wyższej - to cele, do których realizacji dążą szkoły średnie. Tego oczekują kandydaci, uczniowie oraz ich rodzice i z tego chcą być dumni dyrektorzy placówek edukacyjnych. Każdego roku absolwenci szkół podstawowych stają przed wyborem swojej dalszej ścieżki nauki. Właśnie opublikowany został Ranking Liceów i Techników Perspektywy 2024, który może stanowić pomoc w podjęciu tej decyzji.
Szkoły przez cały rok pracują na swoją pozycję w rankingu najlepszych placówek. Muszą zadbać o odpowiedni sposób zarządzania, zaangażowanie nauczycieli, działania i wyniki uczniów, ale również podążać za nowoczesnymi technologiami. Wszystko to ma wpływ na ich sukces. Jest nam niezmiernie miło, że większość liceów, znajdujących się zarówno w pierwszej dziesiątce Rankingu Liceów Ogólnokształcących (aż 9 na 10), jak również Rankingu Maturalnego (aż 8 na 10) korzysta z systemu LIBRUS Synergia. Ranking został przygotowany przez portal Perspektywy. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze rozwiązania były wsparciem dla całej społeczności szkolnej i ułatwiały rozwój, doskonalenie oraz codzienną naukę i pracę dlatego tym bardziej cieszymy się z sukcesów uczniów i ich nauczycieli oraz opiekunów.Ranking Liceów Ogólnokształcących 2024
Ranking prezentuje szkoły, których uczniowie osiągają sukcesy w olimpiadach krajowych oraz międzynarodowych. Znajdują się tutaj również placówki, w których młodzież zdaje maturę (z przedmiotów obowiązkowych oraz dodatkowych) z najwyższymi wynikami.
MIEJSCE
SZKOŁA
MIEJSCOWOŚĆ
KORZYSTA Z LIBRUS SYNERGIA
1
XIV LO im. Stanisława Staszica
Warszawa
TAK
2
V LO im. Augusta Witkowskiego
Kraków
TAK
3
XIII LO
Szczecin
TAK
4
Uniwersyteckie LO
Toruń
NIE
5
III LO z Oddz. Dwujęz. im. Marynarki Wojennej RP
Gdynia
TAK
6
LO nr III im. Adama Mickiewicza
Wrocław
TAK
7
2 SLO z Oddz. Międzynar. im. P. Jasienicy STO
Warszawa
TAK
8
VIII LO im. Władysława IV
Warszawa
TAK
9
XXVII LO im. Tadeusza Czackiego
Wrocław
TAK
10
IX LO im. Klementyny Hoffmanowej
Warszawa
TAK
Ranking Maturalny Liceów Ogólnokształcących 2024
Ranking ten przedstawia szkoły, w których uczniowie najlepiej zdali egzamin maturalny w 2023 r.
MIEJSCE
SZKOŁA
MIEJSCOWOŚĆ
KORZYSTA Z LIBRUS SYNERGIA
1
XIV LO im. Stanisława Staszica
Warszawa
TAK
2
IX LO im. Klementyny Hoffmanowej
Warszawa
TAK
3
2 SLO z Oddz. Międzynar. im. P. Jasienicy STO
Warszawa
TAK
4
I Społeczne LO im. Hetmana Jana Tarnowskiego
Tarnobrzeg
TAK
5
VIII LO im. Władysława IV
Warszawa
TAK
6
XXVII LO im. Tadeusza Czackiego
Warszawa
TAK
7
II LO z Oddz. Dwujęz. im. Stefana Batorego
Warszawa
NIE
8
V LO im. Augusta Witkowskiego
Kraków
TAK
9
Społeczne LO nr 5 STO
Milanówek
TAK
10
Uniwersyteckie LO
Toruń
NIE
Szczegółowe informacje i pozostałe rankingi dot. liceów znajdziesz TUTAJ.
Źródło:- www.perspektywy.pl
https://portal.librus.pl/szkola/artykuly/ranking-liceow-ogolnoksztalcacych-2024
Jak nauczyć dziecko empatii
Empatia to jedna z kluczowych kompetencji osobistych, na którą zwracają uwagę nie tylko psychologowie i pedagodzy, ale np. również Rada Unii Europejskiej. Dzieci rodzą się z mózgami gotowymi do uczenia się i rozwoju empatii. Bardzo ważna w tym procesie jest rola rodziców i innych dorosłych opiekujących się dzieckiem. Czym jest empatia i jak nauczyć dziecko wrażliwości na los drugiego człowieka?
Twórca porozumienia bez przemocy, Marshall Rosenberg, określił empatię jako „naturalny stan współodczuwania osiągany, gdy przemoc ustąpi z naszego serca”. Pisząc o przemocy, miał na myśli oskarżanie, osądzanie, ocenianie, krytykowanie, manipulację. Dzieci uczą się empatii, doświadczając jej od otoczenia, od rodziców, nauczycieli i innych dorosłych. Można powiedzieć, że każde dziecko rodzi się z empatią. Potwierdza to odkrycie neuronów lustrzanych, które są odpowiedzialne za kształtowanie reakcji empatycznych. To podstawowa umiejętność, która jest potrzebna do przetrwania.Dziecko odczytuje emocje z twarzy rodziców. Ta niewerbalna komunikacja jest zrozumiała dla niego od pierwszych chwil życia. Empatii jako wrażliwości na inne osoby, które coś przeżywają i czegoś potrzebują, dziecko uczy się wtedy, kiedy jest nią obdarzane. Najpierw przez rodziców, a w dalszej kolejności przez inne osoby z otoczenia, np. rodzeństwo, dziadków, nauczycieli.
Dlaczego empatia jest ważna
Okazuje się, że dzięki empatii lepiej komunikujemy się z innymi, a co za tym idzie podnosimy jakość relacji z nimi. Osoby empatyczne częściej też odnoszą sukcesy życiowe, które jak wiemy, zależą nie tylko od wysokiego IQ i posiadanej wiedzy, ale też od kompetencji komunikacyjnych.
Osoba empatyczna
- potrafi skuteczniej zadbać o swoje granice nie naruszając cudzych,
- potrafi lepiej się komunikować, z życzliwością i poszanowaniem innych,
- jest bardziej świadoma tego co przeżywa, ale też tego, czego potrzebuje,
- łatwiej wybacza,
- potrafi szybciej w sposób konstruktywny rozwiązywać konflikty według zasady - ja jestem ok i Ty jesteś ok (wygrana-wygrana),
- potrafi nawiązać szczere i głębokie relacje.
Jak wspierać empatię u dziecka
1. Słuchajmy dziecka z empatią, wyrażając swoją otwartość na to, co przeżywa, szczególnie jeśli jego zachowanie podyktowane jest odczuwaniem trudnych emocji. Kiedy dziecko odczuwa złość, gniew, smutek, to potrzebuje wsparcia i towarzyszenia, a nie oceniania czy krytyki. Pomocne mogą być słowa:
- Widzę.
- Słyszę.
- Jestem tu.
Jak mówi Arielle Schwartz „razem możemy pomieścić więcej”.
2. Pomóż dziecku nazwać to, co przeżywa i wspólnie poszukajcie odpowiedzi na pytanie, czego ono potrzebuje. Pomocna może być parafraza, czyli powtórzenie własnymi słowami wypowiedzi dziecka.
3. W myśl zasady: „słowa pouczają, czyny pociągają” staraj się być przykładem. Dziecko widzi, w jaki sposób rozmawiamy z innymi dorosłymi, jak rodzice traktują się nawzajem i jak się do siebie odzywają. W ten sposób powstaje tzw. wzorzec komunikacyjny, którego uczy się dziecko.
4. Zwracajmy uwagę na codzienne sytuacje, w których uczestniczymy z dzieckiem, a które mogą być przykładem empatii. Np. kiedy podczas zakupów Pani w sklepie była dla nas nieprzyjemna i nieżyczliwa lub na odwrót, porozmawiajmy o tym, co ta osoba mogła przeżywać lub doświadczyć tego dnia od innych klientów itp.
5. Czytajmy dzieciom bajki i opowiadania, w których bohaterowie okazują sobie empatię. Pytajmy, co dziecko na ten temat myśli.
6. Grajmy w gry, w których jest mowa o emocjach (np. Góra złości, karty relacji i emocji).
Dzieci, które od najmłodszych lat doświadczają empatii są szczęśliwe i z zaufaniem szukają wsparcia u innych dorosłych. Te doświadczenia kształtują ich mózgi, ponieważ tworzą się określone szlaki neuronalne. Można nazwać je szlakami empatii, z których dzieci będą korzystać, kiedy wejdą w okres nastoletni i okres dorosłości. To dlatego mówimy, że traktowanie dzieci z empatią może zmienić świat i sprawić, że będziemy dla siebie bardziej życzliwi, pomocni i otwarci na innych.Życzliwość dziś
Życzliwość łączy ludzi. Dzięki niej czujemy, że jesteśmy dla innych ważni i traktowani z godnością. To postawa „Ty jesteś ważny(-a) i ja jestem ważny(-a)”. Co możemy zrobić, by nauczyć dziecka życzliwości?
- Bądźmy przykładem – mówmy z życzliwością o innych, o sobie, ale i o dziecku.
- Zwracajmy uwagę na przejawy życzliwości, które widziało dziecko. Pokazujmy mu, w jakich sytuacjach ono samo wykazało się empatią.
- Nauczmy się dawać sobie życzliwość, zwłaszcza kiedy przeżywamy trudne emocje. Bądźmy dobrzy dla siebie.
- Pokażmy dziecku, jak radzić sobie z emocjami w życzliwy dla niego sposób.
- Używajmy języka osobistego, a nie oceniającego. Zamiast mówić groźnym tonem „przestań, mam tego dość…” powiedź „nie lubię, nie chcę żebyś to robił”.
- Pamiętajmy, że dziecko dobrze się zachowuje, kiedy dobrze się czuje.
- Dbajmy o wzmacnianie więzi w rodzinie, twórzmy relacje oparte na zrozumieniu i życzliwości. Spędzajmy wspólnie czas na aktywnościach atrakcyjnych dla całej rodziny.
- Pokażmy dziecku, że warto dbać o innych, ale i o siebie, że w dawaniu i braniu bardzo ważna jest równowaga i wzajemność.
- Powiedzmy też dziecku, że nie musi być miłe i uprzejme, ma prawo powiedzieć NIE, kiedy nie wyraża na coś zgody lub kiedy ktoś przekracza jego granice fizyczną czy emocjonalną. W ten sposób uczymy je, że jego granice i potrzeby też są ważne.
Pamiętajmy, że jeśli zależy nam, aby nasze dzieci były empatyczne, dobre i życzliwe dla innych, to nauczą się tego tylko wtedy, kiedy same będą tak przez nas traktowane.
Literatura:
- https://dziecisawazne.pl/lekcja-empatii-jak-wspierac-te-kluczowa-umiejetnosc-u-dziecka/ dostęp 17.10.2021
- https://dziecisawazne.pl/swiat-potrzebuje-zyczliwosci-jak-pozostac-zyczliwym-w-trudnym-swiecie-i-jak-nauczyc-tego-swoje-dziecko/ dostęp 17.10.2021
Marzena Jasińska
Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.Prawidłowe wsparcie rozwoju dziecka
Jeśli dziecko zachowuje równowagę pomiędzy poczuciem bezpieczeństwa a wyzwaniami, z którymi się mierzy na co dzień, to możemy mówić o jego zdrowym rozwoju. W ten sposób buduje swoją odporność psychiczną, czyli umiejętność radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w oparciu o własne zasoby. Osoba odporna psychicznie nie jest wolna od różnych czasowych kryzysów i spadków nastroju, jednak potrafi dość szybko wracać do równowagi po trudnych przeżyciach. Poczucie bezpieczeństwa, wysoka samoocena, odporność psychiczna – naucz tego swoje dziecko!
Bezpieczeństwo jako fundament rozwoju
Gdyby zwizualizować rozwój dziecka, to można by narysować budowlę, której fundamentem jest bezpieczeństwo. Bez poczucia bezpieczeństwa nie ma zdrowego rozwoju, ponieważ cały wysiłek mózgu koncentruje się wokół tego, jak je odzyskać (utrzymać, zwiększyć). Na tej podstawie oparte są dwa zewnętrzne filary (samoocena i poczucie wartości), które podtrzymują dach – odporność psychiczną. Gdy zachwieje się któryś z filarów, chwieje się dach. Im niższa samoocena i więcej problemów z poczuciem wartości, tym bardziej chwiejna cała konstrukcja. W efekcie przestrzeń na rozwój w takim „domu” kurczy się coraz bardziej.
Czym jest poczucie bezpieczeństwa
Poczucie bezpieczeństwa to taki stan ciała i umysłu, w którym człowiek może skupić się na różnych działaniach: nowych doświadczeniach, uczeniu się, wymianie myśli, rozwijaniu potencjału itd. Bezpieczeństwo dotyczy różnych obszarów:
- Bezpieczeństwo fizjologiczne: odpowiednie odżywianie, ubiór adekwatny do pory roku czy sytuacji, stałe miejsce do mieszkania, wyposażenie domu odpowiadające potrzebom konkretnej osoby itd.
- Bezpieczeństwo psychologiczne: dobre myślenie o sobie (związane z samooceną i poczuciem wartości), akceptacja siebie takim, jakim jestem.
- Bezpieczeństwo społeczne: dobre relacje z innymi ludźmi, szczególnie z tymi, którzy są blisko na co dzień – rodzice, członkowie rodziny, rówieśnicy, nauczyciele, inne osoby ze środowiska, w którym żyje.
Zaburzenia poczucia bezpieczeństwa w którymś z powyższych obszarów, generują zakłócenia w rozwoju emocjonalnym dziecka. Pojawiają się: dezorientacja, ponieważ dziecko w sposób naturalny szuka poczucia bezpieczeństwa u dorosłych opiekunów i osób bliskich, stałe napięcia i lęki, czasem wstyd, samotność, poczucie krzywdy (albo winy, gdy dziecko obwinia siebie za zaistniałą sytuację), złość, agresja nakierowana na cały świat dorosłych, których czyni winnymi sytuacji, na którą nie znajduje rozwiązania.
Jak wspierać samoocenę dziecka
Samoocena powinna być niezależna od poczucia wartości. W miarę możliwości powinna być zobiektywizowana pod kątem rozpoznawania mocnych obszarów (umiejętności, kompetencji, wiedzy itd.) i kierunków, w których można się rozwijać (jeśli dana osoba tego chce). Wysoka samoocena wyraża się w przekonaniu, że mogę sobie radzić w różnych okolicznościach w oparciu o swoje zasoby. Zaniżona samoocena podpowiada, że „jestem zbyt słaby(-a), by sobie poradzić”. Takie myśli związane z zaniżoną samooceną działają bardzo destrukcyjnie na psychikę człowieka, ponieważ nie skupiają się na możliwościach zmiany, tylko na obwinianiu siebie, osłabiając jeszcze bardziej swoją samoocenę. Jak w takim razie wspierać samoocenę dziecka?
- Odwołuj się do sprawczości: „Jak myślisz?”, „Co sądzisz?”, „Jak byś chciał to zrobić?”.
- Chwal, wskazując na sukces: „Widzę, że jesteś z siebie zadowolony”, „Podziwiam Twoją pracę”, „Jestem pod wrażeniem Twojego zaangażowania”.
- Powstrzymuj się od komentowania, które może umniejszać zasługi: „O, widzę, że Ci się udało” (dziecko słyszy, że piątka jest przypadkowa), „Jestem z Ciebie taka dumna”, (dziecko słyszy, że spełniło oczekiwania dorosłego, nie swoje), „No ładne, ale…” (wszystko po „ale” podważa zasługi).
- Pozwalaj rozwiązywać problemy na miarę jego możliwości. Jeśli dorosły podpowiada rozwiązanie, daje sygnał dziecku, że nie wierzy w jego możliwości poradzenia sobie z trudną sytuacją. Zamiast: „Proszę się pogodzić z Alinką” lepiej powiedzieć „Widzę, że się pokłóciłyście, jaki macie pomysł, żeby to rozwiązać?”.
- Unikaj porównywania do innych dzieci.
- Mówić o swojej bezwarunkowej miłości, szczególnie wtedy, gdy dziecko nie zachowuje się tak, jak byśmy tego oczekiwali. „Kocham Cię synku, jesteś dla mnie najważniejszy na świecie. Wiesz, że nie zgadzam się na bójki z kolegami. Jaki masz pomysł, żeby to się nie powtórzyło? Wiem, że potrafisz to rozwiązać”.
- Wspieraj, gdy przychodzą kryzysy: „W życiu nie nauczę się tabliczki mnożenia!” („Nie, masz kłopot z tabliczką mnożenia, jak myślisz, co by mogło pomóc?”), „Jestem słabeusz, nie umiem dwutaktu!” („Nie jesteś słaby, potrzebujesz więcej czasu na wyćwiczenie tej umiejętności”).
Poczucie wartości a szczęście
Poczucie własnej wartości to zbiór uogólnionych przekonań budowanych od wczesnego dzieciństwa, dotyczący własnej osoby. Można w uproszczeniu powiedzieć, że jest to przekonanie o posiadaniu godności. Wyraża się ono na różne sposoby. Najważniejszy z nich to poczucie, że mogę być takim człowiekiem, jakim chcę być. „Mam prawo do własnych opinii i poglądów, mam prawo do błędów, mogę się zgadzać lub nie zgadzać z opiniami innych osób, jestem wartościowym człowiekiem także wtedy, gdy postępuję wbrew innym. Szanuję prawa własne i tak samo szanuję prawa innych osób”. Poczucie wartości wspiera osiąganie sukcesów, bez niego trudno być szczęśliwym.
Odporność (równowaga) psychiczna
Gdy „dom rozwoju” dziecka jest stabilny, może ono skupić się na rozwijaniu swojego potencjału. „Czuję się bezpiecznie, wiem, w czym jestem mocny(-a), w czym słaby(-a), poradzę sobie w różnych sytuacjach albo korzystając z moich zasobów, albo – gdy tego zechcę – prosząc o pomoc”. Nic dodać, nic ująć! Dbajcie o wasze i waszych dzieci „domy” rozwoju!
Bibliografia:
https://portal.librus.pl/rodzina/artykuly/prawidlowe-wsparcie-rozwoju-dziecka
Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie?
Rolą rodziców i opiekunów jest tłumaczenie dzieciom otaczającej je rzeczywistości. Dotyczy to także wydarzeń trudnych, bolesnych i tragicznych. W idealnym świecie nikt nie musi wyjaśniać dziecku, czym jest wojna. Jednak nasz świat nie jest idealny.W związku z informacjami o wojnie dzieci odczuwają to samo, co dorośli: bezradność, smutek, szok, strach, złość, rozpacz, współczucie, zagubienie i inne emocje, które mogą towarzyszyć tej sytuacji. Jednak o ile dorośli zdążyli w ciągu życia wypracować strategie radzenia sobie z lękiem i kryzysowymi wydarzeniami, o tyle dzieci potrzebują ich wsparcia, żeby zrozumieć i oswoić swoje myśli i uczucia oraz nauczyć się sztuki radzenia sobie z nimi.
Obecna sytuacja wymaga od rodziców, nauczycieli i innych osób sprawujących opiekę nad dziećmi podejmowania rozmów na bardzo trudne tematy, rozmów adekwatnych do wieku dzieci i ich wiedzy. Działania wojenne będą skupiać uwagę dzieci i młodzieży, tak jak każdego z nas. Niejasne, niesprawdzone informacje z mediów mogą prowadzić do niepewności i dezinformacji, a w konsekwencji – do nasilania się strachu o siebie i bliskie osoby. Dlatego jest niezwykle ważne, aby nie unikać tematu wojny, znaleźć przestrzeń do rozmowy o tym, co się dzieje w Ukrainie, o tym, co to dla nas oznacza i do jakich konsekwencji może prowadzić.Jak zatem opisać dziecku czy nastolatkowi rzeczywistość, która nie mieści się w paradygmacie bezpiecznego świata? W jaki sposób przekazywać informacje o wojnie toczącej się za granicą tak, by jednocześnie chronić wrażliwość i zdrowie psychiczne dziecka?
Dopasowanie komunikatu do wieku dziecka
Najważniejszą zasadą jest mówienie dzieciom prawdy. Również o tym, że w Ukrainie wybuchła wojna. Oczywiście język, którym komunikujemy się z dzieckiem, rozmawiając o wojnie, powinien być dostosowany do jego wieku oraz do możliwości rozumienia otaczającego świata, a przede wszystkim – odnosić się do faktów, na które jest ono emocjonalnie i poznawczo gotowe.Dzieciom uczęszczającym do żłobka oraz w wieku wczesno przedszkolnym nie ma potrzeby o wojnie zbyt wiele mówić. Niewiele zrozumieją z takiej rozmowy, więc nie warto ich niepokoić.W przypadku starszych dzieci warto dawkować informacje i przekazywać tylko te sprawdzone, których jesteśmy pewni na 100 procent. Im dziecko jest starsze, tym odpowiedzi rodziców i opiekunów mogą być bardziej szczegółowe. Jeśli rodzice mają wątpliwość, czy dziecko jest odpowiednio dojrzałe do rozmowy, to warto wybadać, co już wie na ten temat, jakie obrazy kojarzą mu się ze słowem „wojna”, jak sobie ją wyobraża, i na tej podstawie przekazywać informacje.
Uczniowie ze starszych klas szkoły podstawowej i ze szkół ponadpodstawowych orientują się już z lekcji historii, czym są wojny. Trzeba też uwzględnić fakt, że za sprawą dostępu do portali internetowych i social mediów uzyskują często wiadomości nierzetelne i wprowadzające niepotrzebną panikę. Podczas rozmowy z nastolatkiem warto sprawdzić, jakimi informacjami już dysponuje, i zapewnić, że jeśli będzie potrzebował wsparcia i rozmowy, to zawsze może się do rodzica zwrócić.Niezależnie od wieku dziecka należy skupiać się na tym, co dzieje się tu i teraz, nie katastrofizować i nie wybiegać za daleko w przyszłość. Z kolei, jeżeli istnieje obawa, że dane informacje są za trudne dla dziecka, można na jego pytania odpowiedzieć na bardziej ogólnym poziomie.
Przykłady komunikatów dla dzieci i nastolatków
Komunikaty do maluchów:- Pewnie słyszałeś, co się dzieje na świecie. Rosja zaatakowała Ukrainę. To poważna sprawa. Inne kraje łączą się w grupy i będą pomagać najlepiej, jak mogą. Nasz kraj też pomaga.
- Jeden kraj zaatakował drugi kraj, bo chce zabrać jego kawałek. Inne kraje, w tym Polska, nie zgadzają się na to i na tym polega ta wojna.
- Jesteśmy w sojuszu wojskowym z największymi armiami świata. W tym sojuszu kraje umówiły się, że nie wolno zaatakować żadnego z nich, bo wtedy odpowie cały sojusz. To sprawia, że nie jesteśmy sami i jesteśmy bardziej bezpieczni.
Komunikaty odpowiednie dla dzieci w każdym wieku:
- W Ukrainie rozpoczęła się wojna. To znaczy, że prezydent Rosji podjął decyzję o ataku na Ukrainę. Ludzie z Ukrainy walczą i jest to niebezpieczne. Martwimy się o nich.
- Ludzie rozmawiają o wojnie w Ukrainie, martwią się o ludzi, którzy tam mieszkają, smucą się i złoszczą, bo wojna jest zła.
- Chcemy pomóc Ukrainie i w związku z tym odbywają się teraz zbiórki pieniędzy, odzieży czy innych potrzebnych rzeczy dla ludzi z tych terenów. Możemy się włączyć w pomaganie.
- Chcę, żebyś wiedział, że chcę, byś o tym ze mną rozmawiał i pytał mnie, o wszystko, o co potrzebujesz zapytać.
- Boję się, ale już mniej, bo wiem, co zrobimy, żeby być bezpieczni. Mogę ci o tym opowiedzieć.
- Widzę, że się boisz. Kiedy słyszymy o wojnie, czujemy strach, bo nasz umysł odczytuje te słowa jako zagrożenie i wysyła nam o tym sygnał. To zrozumiałe. Też tak mam.
- Martwisz się o babcię swojej przyjaciółki, mieszkającą tam, gdzie jest wojna. Rozumiem to. Jestem przy tobie.
- Widzę twój niepokój i strach. Wiem, że to skutek czegoś trudnego.
- Widzę, że jesteś przestraszony. Może porozmawiamy o tym, co cię zaniepokoiło?
- Widzę, że w ostatnim czasie jesteś często zamyślony. Mam wrażenie, że coś cię męczy.
Czego nie robić?
- Nie unikajmy, nie bagatelizujmy tego tematu. Nie chowajmy głowy w piasek. Nie udawajmy, że nic się nie dzieje. Dzieci są uważnymi obserwatorami, słyszą rozmowy dorosłych, więc trzeba je przez to przeprowadzić i wspierać. Dzieci i nastolatki oglądają telewizję i mają dostęp do informacji z internetu. Ukrywanie przed nimi prawdy może doprowadzić jedynie do spadku zaufania do dorosłych i zwiększenia poziomu niepokoju. Dziecko poczuje, że rozmowa jest zbyt przerażająca, i zacznie się bać jeszcze silniej, a po wszelkie informacje zacznie sięgać do kolegów i mediów społecznościowych.
- Nie okłamujmy dziecka, gdy zapyta, czy trwa wojna. Lepiej, jeśli usłyszy tę informację od życzliwych, wspierających dorosłych, podaną w formie dostosowanej do jego wrażliwości, niż zostanie nią zaatakowane w przypadkowy, brutalny sposób w mediach społecznościowych, telewizji lub otrzyma ją od podobnie przerażonych jak ono samo rówieśników.
- Nie epatujmy drastycznymi, brutalnymi informacjami. Dzieci powinny dowiedzieć się, że toczy się wojna, ale nie muszą stykać się z jej najbardziej wstrząsającymi, krwawymi szczegółami.
- Nie należy dzieci zastraszać ani podsycać i tak już silnego stresu. Odpowiadając na dziecięce pytania, nie wybiegajmy naprzód, nie snujmy czarnych scenariuszy. Po podaniu podstawowych informacji po prostu uważnie słuchajmy dziecka. Będzie pytało o to, co jest w stanie przyswoić i udźwignąć.
- Unikajmy przy dzieciach komunikatów nasilających lęk. Na przykład: „Zaczną od Ukrainy, a potem przyjdą do Polski”, „To dopiero początek. Wybuchnie trzecia wojna światowa”. Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja. Dla dzieci i tak to, co jest, to bardzo dużo. Nie dokładajmy dodatkowych strachów.
- Postarajmy się nie oglądać i nie słuchać przy dzieciach relacji z wojennych wydarzeń, nie pokazujmy im dramatycznych zdjęć. Nie włączajmy telewizyjnych kanałów informacyjnych przy dziecku. W aucie ustawmy radio nadające wyłącznie muzykę. Dziecko nie musi wiedzieć, ile osób dziś zostało rannych i ile zginęło. Dziecięca wyobraźnia czerpie ze zgromadzonych danych i obrazów. Dla dziecka słowo „wojna” nie musi oznaczać płonących lub zburzonych domów, zmasakrowanych i zakrwawionych ciał. Te drastyczne obrazy nie muszą do dzieci (zwłaszcza najmłodszych) trafić, dzięki czemu nie zapiszą się w ich głowach.
- Rodzice i opiekunowie mogą uznać, że powinni przekazać swoim dzieciom wszystkie fakty i informować je na bieżąco o sytuacji na wojnie. Nie ma takiej konieczności, gdyż przez nadmiar obciążających informacji dzieci mogą poczuć się przytłoczone i przebodźcowane.
- To, co się dzieje z dorosłymi, wpływa na dzieci. Spróbujcie przy dzieciach zachować spokój. Nie chodzi o to, by udawać, że nic się nie dzieje. Zachować spokój to znaczy rozmawiać bez wpadania w panikę, która prowadzi do potęgowania napięcia i w efekcie – do nieracjonalnych zachowań.
Bibliografia:
- Elżbieta Grabarczyk - psycholog z ponaddwudziestoletnim doświadczeniem w pracy terapeutycznej i szkoleniowej, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień i mediatorka. Przez wiele lat prowadziła warsztaty profilaktyczne z obszaru profilaktyki uzależnień, radzenia sobie ze stresem oraz budowania satysfakcjonujących relacji dla młodzieży szkolnej, a także szkolenia i wykłady dla nauczycieli z zakresu metod aktywizujących, doskonalenia umiejętności interpersonalnych, rozwiązywania konfliktów oraz mechanizmów procesu grupowego w pracy z klasą. Była również psychologiem szkolnym. Obecnie prowadzi własny gabinet psychologiczny i współpracuje z ośrodkiem terapii uzależnień dla osób dorosłych.
- https://www.nowaera.pl/edukacja-na-czasie/sercem-z-ukraina/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-wojnie
Czy krzyk jest skuteczną metodą wychowawczą?
Krzyk w naszym życiu może być oznaką różnych emocji, ale zawsze sygnalizuje siłę przeżywanych właśnie doznań. Może być wyrazem strachu, reakcją na zaskakującą zmianę, wyrazem bezsilności, złości, bólu. Jednak najczęściej kojarzymy krzyk z gniewem.
O co ten krzyk?
Rola krzyku w życiu człowieka zmienia się wraz z wiekiem. U niemowląt i małych dzieci, które nie mają możliwości nazwania swoich potrzeb, płacz i krzyk są narzędziem komunikacji: jestem głodny, zimno mi, mam mokrą pieluszkę, boli mnie, jestem zmęczony. Każdy opiekujący się takim maleństwem, szybko uczy się rozróżniać sygnały, które daje dziecko. Stopniowo płacz i krzyk ustępują innym formom komunikacji (dziecko pokazuje palcem, ciągnie za rękę opiekuna w stronę upragnionego przedmiotu, próbuje werbalizować swoje potrzeby), ale krzyk pozostaje jako ostateczny argument wobec dorosłego, który nie spełnia oczekiwań dziecka w danej chwili. Konsekwencja w reakcjach rodziców uczy dziecko, że można wyrażać swoje potrzeby inaczej, a krzyk staje się bezużyteczny. A jednak pozostaje w życiu człowieka na zawsze.
Czy krzyk pomaga?
U dorosłych krzyk sygnalizuje silne emocje. Nie oznacza to jednak, że każdy dorosły przeżywający silne doznania, będzie krzyczeć. Będą tacy, którzy stając na szczycie wielkiej góry, na który z mozołem się wdrapywali, zamilkną w zachwycie i będą delektować się ciszą i przestrzenią, a będą i tacy, którzy, wznosząc ręce w niebo, zaczną krzyczeć. Każdy człowiek przeżywa emocje na swój sposób i ma do tego prawo. W przypadku przeżywania radości, uniesienia, zachwytu, nie podlega to dyskusji i wartościowaniu. Podobnie rzecz ma się z krzykiem, który jest oznaką bólu, cierpienia, strachu. Potrzeba, żeby wykrzyczeć swój lęk (ból, ale też miłość, szczęście) jest tak silna, że czyni to zrozumiałym dla każdego. Także wtedy, gdy krzykiem ostrzegamy innych przed niebezpieczeństwem.
Jednak – mimo że obserwacje pokazują nader częste przypadki takiego użycia – nie akceptujemy krzyku, który jest wyrazem bezsilności wychowawczej rodzica czy innego opiekuna. Co ciekawe, niemal każdy rodzic (opiekun) ma w swojej pamięci takie chwile, kiedy zareagował krzykiem na zachowanie dziecka. Jednak raczej nie są to te chwile, do których chce się wracać pamięcią.Czy krzyk szkodzi?
Jeśli rodzic, którego rolą jest pokazanie dziecku, jak można sobie poradzić z tym wszystkim, co przynosi życie, używa krzyku jako środka wychowawczego, uczy dziecko zachowań, których sam tak naprawdę nie akceptuje.
Czego uczy się dziecko od krzyczącego rodzica?
- Jestem bezsilny – gdy rodzic podnosi głos i krzykiem egzekwuje zasady postępowania.
- Przemoc jest naturalną częścią życia – gdy rodzic krzykiem wymusza posłuszeństwo, uczy dziecko stosowania przemocy wobec innych.
- Nie wiem, jak mam z Tobą postępować – gdy krzyk pojawia się jako zamiennik rozmowy i argumentów, dziecko przestaje stopniowo postrzegać rodzica jako autorytet, co mocno osłabi jego pozycję wychowawczą u dzieci młodszych, a w przypadku nastolatka może być przyczyną zerwania więzi z rodzicem.
- Przeszkadzasz mi – gdy rodzic reaguje krzykiem na sytuacje, w których dziecko ingeruje w jego zajęcia, może stopniowo zbudować przekonanie, że dziecko jest przeszkodą w realizacji celów przez dorosłych, a to może skutkować poważnymi kłopotami emocjonalnymi (niskie poczucie wartości, depresje, zachowania niebezpieczne).
- Krzyk daje siłę, a silniejszy ma prawo wymagać od słabszych – dziecko zaczyna naśladować rodzica w kontaktach z rówieśnikami i innymi dorosłymi, traktuje krzyk jako metodę podporządkowania sobie innych, a stąd już tylko krok do przemocy także innego rodzaju.
Zamyka się błędne koło: rodzic krzyczy, żeby wychować, a w efekcie w dziecku rośnie frustracja, utrwala się niskie poczucie wartości, rośnie przekonanie, że nie jest kochane. To popycha je do zachowań coraz trudniejszych i niebezpiecznych – agresji, autoagresji, wrogich postaw wobec innych ludzi, niemożności budowania pozytywnych relacji z innymi. Wynikiem tego może być też kłopoty z zapamiętywaniem czy uczeniem się.
O co ten krzyk?
Nikt nie jest doskonały, więc i wśród rodziców trudno znaleźć ideał. Ale nie o to chodzi, żeby nie popełniać błędów, ale żeby z tych błędów wyciągać wnioski. Znam historię pewnego pięciolatka (o bardzo żywiołowym temperamencie, ruchliwego i ciekawego świata, angażującego się w mnóstwo działań powodujących ból głowy rodziców), który przyłapany został na budowaniu fortu wojennego z mąki, kaszy, cukru i soli wymieszanych z wodą z akwarium na dywanie w swoim pokoju. Mama, dla której to była kolejna „atrakcja” tego dnia, nie wytrzymała i podniesionym głosem robiła mu wymówki. Na to rezolutny młody człowiek odpowiedział: “Dobra, nakrzyczałaś na mnie, a teraz powiedz mi, jakie masz argumenty!”.
Krzyk bywa reakcją emocjonalną. Jeśli pojawia się rzadko, nie wpłynie znacząco na życie dziecka. Szczególnie, jeśli w takich sytuacjach dorosły podejmie rozmowę z dzieckiem: wyjaśni swoje zachowanie (“Obawiałam się o Twoje bezpieczeństwo.”), przeprosi (“Przepraszam, chyba jestem zmęczona dzisiaj, bo od rana zaskakujesz mnie swoimi pomysłami”.), ustali postępowanie na przyszłość (“Chciałabym, żebyś ze mną uzgadniał plany, które wymagają korzystania z moich rzeczy, np. produktów spożywczych.”). Jednak, jeśli krzyk zaczyna być utrwalonym nawykiem w kontaktach z dzieckiem, czas podjąć działania, aby to zmienić.
Na pewno warto się zastanowić, dlaczego krzyczę? Jeśli już znajdę przyczynę, mogę przygotowywać się na wydarzenia, które wywołują tak silną u mnie reakcję emocjonalną, mogę pracować nad kontrolowaniem emocji, mogę także szukać wsparcia. Zmiana to proces, który trwa i wymaga zaangażowania. Ale jest tego wart!
Maria Tuchowska
Nauczyciel dyplomowany, polonista i teolog. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą w placówkach integracyjnych różnego poziomu, edukator, coach, przeprowadziła ok. 600 szkoleń z zakresu kompetencji psychospołecznych nauczycieli, prawa oświatowego, pracy z dziećmi i młodzieżą z różnego typu zaburzeniami. Specjalizuje się również w tematyce dotyczącej zagadnień związanych z obecnością rodziców w szkole.-